Marzeniem każdego posiadacza farmy drukarek 3D jest możliwość pełnej automatyzacji procesu drukowania. Rozwiązania tego rodzaju są coraz częściej spotykane w profesjonalnych przedsiębiorstwach, ale koszt wdrożenia ich dla wielu firm stanowi nieprzekraczalną barierę. Odpowiedzią na to może być propozycja firmy 3DQue, która umożliwia przerobienie drukarek z rodziny Ender 3 na w pełni automatyczne stanowiska pracy.
Po co w ogóle ta cała automatyzacja?
W przypadku zwykłego sprzętu po zakończeniu drukowania hot end drukarki wraca na swoje miejsce a płyta drukarki wysuwa się maksymalnie do przodu, ułatwiając tym samym zdjęcie gotowego elementu. Taki patent doskonale sprawdza się w przypadku amatorskich zastosowań, natomiast praktycznie uniemożliwia produkcję seryjną, ponieważ po każdym wydruku płytę trzeba ręcznie opróżnić.

Ciekawą koncepcję automatyzacji druku 3D oferuje Delta WASP. Ta drukarka posiada łoże drukujące, w kształcie taśmociągu. Dzięki temu po zakończeniu drukowania łoże przesuwa się do przodu, elementy znajdujące się na nim samoczynnie odklejają się i trafiają do przygotowanego wcześniej pojemnika. Następnie taśma drukarki cofa się na swoje miejsce i rozpoczynany jest kolejny cykl drukowania.

Podobną zasadę działania wprowadziło Creality w modelu CR-30. Zamiast ruchu wahadłowego przód – tył, chiński producent postanowił wyposażyć swoje urządzenie w specjalną taśmę działającą jednocześnie jako build plate z nieskończoną osią Z. Podczas pracy łoże drukujące CR-30 cały czas obraca się niczym bieżnia, a wydrukowane elementy odklejają się w miejscu, w którym pasek bieżni zakręca w drugą stronę.
Prosta automatyzacja drukarek z rodziny Ender 3
A co, gdyby dało się wprowadzić podobny patent w popularnych Enderach 3? Takie rozwiązanie proponuje firma 3DQue w postaci Quinly. Jest nim specjalne łoże drukujące VAAPR o przyczepności zależnej od jego temperatury. Dodatkowo do zestawu 3DQue dodaje również specjalną ramę, pozwalającą zamontować drukarkę pod kątem 30° oraz autorskie oprogramowanie czuwające nad wszystkimi parametrami.

Jak to działa w praktyce? Podobnie jak w zwykłej drukarce łoże podczas pracy jest cały czas podgrzewane, dzięki czemu drukowane elementy doskonale się go trzymają. Po zakończeniu procesu drukowania build plate jest maksymalnie wysuwany i zaczyna się stopniowo wychładzać. Po osiągnięciu 27°C łoże przemieszcza się w przeciwną stronę, a wydrukowany element zahacza o suwnicę lub hot end i samoczynnie się odkleja. Tak przygotowany Ender umożliwia drukowanie PLA i PETG, a przy zastosowaniu podgrzewanej obudowy także ABS.

Zatem, jaki jest koszt takiej przyjemności? Quinly na stronie producenta można kupić za 199$. Nie jest to mało, ale możliwości, jakie oferuje produkt 3DQue sprawią, że może się naprawdę szybko zwrócić.